site map |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Kwiecień 2010
.. stereotym emigranta 1 Kwiecień 2010
podpinka własna do wywiadu: http://wyborcza.pl/1,75515,7718515,Gdy_tesknie__to_lece.html
Stereotypy zawsze trudno przełamać.
Tak jest, ale przeważnie w mediach, które nie docierają do przypadków, które potem generalizując opisują.
Ja wróciłem z Londynu zanim nastąpiła fala emigracji "po-akcesyjnej".
Zaliczyłem w UK wiele "stereotypowych" sytuacji
np. budowa ( firmy zarówno polskie, angielskie, irlandzkie jak ...i jamajskie i hinduskie); minicab (taxi); sprzątanie; praca menadżera w sklepie, w stolarni; freelancer - samozatrudnienie: grałem muzykę ze swoimi zespołami; zajmowałem się produkcja wystaw, targów, eventów korporacyjnych, aż po 18 urodziny Wiliama wnuczka królowej; pobierałem edukacje; mieszkałem kątem u znajomych, w pustostanie i własnym domu; pracowałem nielegalnie i legalnie, omijałem i płaciłem podatki; miałem problemy z urzędem imigracyjnym i policją, prawie otarłem się o deportację...
W końcu miałem prawo do brania udziału w wyborach.
Żaden to emigranta "lifestyle".
Zdecydowanie to tylko LIFE - normalne życie
Zgadzam się, że łatwiej się tam żyje.
To kraj który posiada strukturę, która ma sens i stwarza możliwości.
To jakich wyborów dokonujemy nie da się wytłumaczyć żadnym stereotypem.
Dla mnie emigracja to były szczęśliwe dni.
Nawet trochę żałuje, że wróciłem.
.. jakieś fatum ten Katyń 10 Kwiecień 2010
W takich chwilach jak ta,
łatwo sobie zdać sprawę jaki ogromny,
namacalny wpływ na Nasze życie ma Historia.
Jej ciągłość jest niezaprzeczalna.
Wszystko ma swoje następstwa i konsekwencje.
Nikt by nie leciał do tego lasu, gdyby nie zbrodnia 70 lat temu.
teraz o Katyniu usłyszy cały świat.
jakieś fatum ten Katyń.
znowu narodowa tragedia !!!
Lista ofiar jest porażająca !!!
kto wsadził ich wszystkich do jednej maszyny?
rozbita wojskowa Casa nikogo niczego nie nauczyła.
ale będzie spekulacji
ruski samolot na ruskim lotnisku na zaproszenie ruskich
Qrwa ale PECH!!!
Biedni ludzie i ich rodziny
chwila ciszy
.. Reakcje Rosjan 12 Kwiecień 2010
Czy reakcje Rosjan wpłyną na Nas tak, ze pozbędziemy się rusofobi?
Czy otwieramy się na siebie?
Jak widać w obliczu takich tragicznych wydarzeń bariery i uprzedzenia przestają przesłaniać współczucie.
Tylko czy My się zmieniać potrafimy?
Ta drastyczna terapia szokowa może okazać się czynnikiem budującym nowe więzi, empatię i zrozumienie.
Oby ta druga strona medalu nie zaśniedziała zbyt szybko.
Powtórzenie po sobie:
konsekwencja historycznych wydarzeń takiego kalibru jest bezwzględna i odciśnie się znacząco na naszej przyszłości.
.. kto będzie kandydatem PiSu? 12 Kwiecień 2010
Ciekawe, kto będzie kandydatem PiSu na prezydencki fotel?
Nie to ze chciałbym, bądź widział szanse na kontynuacje polityki L. Kaczyńskiego.
Chyba nawet trudno mówić o "Jego" polityce, raczej o czymś co reprezentował.
Mam nadzieje, ze to już jej koniec.
Nie przepadałem za Nim - to mało powiedziane.
Twierdze, ze Prezydent winien być mężem stanu i wielkim człowiekiem.
Tak jak eksponowano dotychczas wady Prezydenta Kaczyńskiego teraz przypomnimy sobie zalety.
Zdaje sobie świetnie sprawę, ze po kilkudniowym " togetherness " partie polityczne zewrą szyki i będą nacierać na siebie nawzajem.
( p. Kalisz z kimś już wczoraj się pokłócił przed kamerami TV-cośtam )
.. Insynuacje i domniemania. 12 Kwiecień 2010
Euronews zadaje pytanie:
czy na pokładzie Tu 154 doszło do podobnej historii jak podczas podróży do Tiblisi?
The wall street journal on Tiblisi trip:
"Upon arrival, an angry Mr. Kaczyński told reporters that it was unacceptable for his orders to be ignored (by pilot) like that and decisions about his travel be made “on such a low level.” "
http://blogs.wsj.com/new-europe/2010/04/10/poland-nicknamed-government-airplanes-flying-coffins/
Wątpię żeby się nie zrozumieli.
Przecież wysokościomierz tez był po rusku,
tak jak wszystkie inne instrumenty oraz instrukcja obsługi.
Czy ten kokpit ma rejestrator rozmów jakie weń się prowadzi czy tylko te przez radio?
Tez wątpię.
juz wiem, że ma
Insynuacje i domniemania.
.. statystyki wypadkowości Tu 154 13 Kwiecień 2010
statystyki wypadkowości Tu 154
(źródło: Aviation Safety Network)
tych maszyn od 2002 w lotnictwie cywilnym 8 rozbiło się grzebiąc 577 ofiar. faktem jest że to konstrukcji prawie tak stara jak i Ja.
natomiast wersja 154M pierwszy raz oblatana w 1982 roku.
z ponad 920 Tu154 wyprodukowanych razem rozbiło się 66 sztuk z różnych przyczyn.
w porównaniu z odpowiednikami zachodnich koncernów nieekonomiczny i wymagający kosztownej obsługi technicznej.
zaprojektowany,mimo rozmiaru (podobnie do starszego i dużo mniejszego turbośmigłowego DC-3 ) tak by korzystać lądowisk żwirowych lub wręcz ubitej ziemi. wytrzymały na niskie temperatury...
ale szybowiec to to nie jest pusty waży ponad 50ton i prawie drugie tyle można zapakować. koszt nowego tu-154 ok 1 miliona dolarów za tonę.
ta konkretna maszyna 101 podczas 1800 lotów(startów i lądowań)
miała wylatane ok 5 tys. z 30 tysięcy godzin
(po serwisowaniu możne latać nawet do 80tys godzin!!!)...
była remontowana w 2009, modernizowana i testowana.
wątpię by coś spartolono.
czekam na zweryfikowane informacje o parametrach lotu.
z dotychczasowych doniesień
pułap lotu przy podejściu zatrważająco niski!
podobno 1200m od pasa tylko 20m
czekam na dane o prędkości podejścia,
bo tak jak nisko opadał to jakiś dziwny manewr.
poniżej pewnej prędkości samoloty spadają tak jak rzucony kamień
link do mapy lotniska: http://maps.google.com/?ie=UTF8&t=h&ll=54.823783,32.02652&spn=0.034761,0.077162&z=14
Jak doszło do katastrofy prezydenckiego samolotu - symulacja wydarzeń
Symulacja katastrofy w Smoleńsku
.. Ten samolot nie spadł. Lądował źle, ale lądował. 15 Kwiecień 2010
mój ojciec wylatał więcej niż milion km w 'AirForceOne' w tym pułku za Cyrankiewicza, Gomułki, Gierka... i uwierz mi to kolesiostwo pilotów bez względu na szarże i picie wódki wygląda nieprofesjonalnie tylko dla świata zewnętrznego.
nie jest tak: "ląduje tu choćbym miał ich wszystkich zabić"
ta fantazja nie jest aż tak ułańska.
ale co ten tupolew robił na kilku kilkunastu zamiast kilkudziesięciu metrach, nie wiem. wiem, ze samoloty 'latają' po ciśnieniu - wysokościomierz kalibruje się do aktualnego ciśnienia na wysokości 1m nad pasem startowym, a te informacje podaje "ziemia'
schodził 6m/s a powinien 3m/s.
żeby go wyprostować normalnie potrzeba ponad 50m, a on nie miał 20.
co do cholery robił tak nisko?!
Mój ojciec który latał na rożnych ruskich maszynach z tego okresu mówił że np. IŁ62 jak zejdziesz poniżej 200m musisz siadać, nie ma odejścia.
z Tu-154 pewnie podobnie....
mnie naprawdę frapuje sprawa ciśnienia i wysokościomierza, bo jeśli nie to, to musiał nie mieć prędkości,
a to już byłaby jego wina. ostatnia faza lotu wygląda "płasko" więc miał prędkość, bo nie spadał, ani to nie był lot ślizgowy bez napędu.
od momentu jak zahaczył o jakiś maszt co miał 20m minęły 3 może 4 sekundy, no może 8 jeśli już wyrównywał.
nie ma mowy, żeby maszyna która waży 70 ton zareagowała na stery w tym czasie, albo ciąg silników zrobił swoje ...
szkoda gadać
niczego nie sugeruje, prace komisji mogą potrwać wiele miesięcy. w rezultacie tych prac powstanie raport (o ile nas poinformują) i może poznamy przyczynę, ale czasem taki raport jest "inconclusive" - sorry brakuje mi słowa. jak się Tu-144 "concordski" rozbił na targach pod Paryżem to raport wypłyną po 25 latach. to była historia jak na szpiegowski film - grubymi nićmi szyta.
nie chcę popędzać tej komisji, ale dane mogliby ujawniać bez analizy. cierpliwość...
Ten samolot nie spadł. Lądował źle, ale lądował.
inne lotnisko, a msza za godzinę
faktycznie czasu na jakikolwiek plan B nie mieli w planie A. Tym planowaniem zajmuja sie kancelaria i sluzby za pieniadze podatnikow.
Bez komentarza
B z krzyzykiem.
co do presji ciążącej na pilocie:
faktem jest że lot do Tbilisi i zachowanie śp. LK było w trakcie, a szczególnie po, słabe, próba dyscyplinowania pilota i komentarze do mediów... sam fakt że 5 głów regionu w jednym samolocie in a war żonę! po za tym ruscy wtedy zezwolili im na lot do stolicy (asysta 2Migi). nic dziwnego że niektóre media drążą ten wątek zachowania prezydenta.
fotki i opis z rosyjskiego forum o lotnictwie: 620 m od progu pasa 80 w lewo. mój rosyjski kiepski ale lokalni piloci opisują: nie było słychać wybuchu jakby paliwa nie miał.
.. "spływa jak po kaczce" 15 Kwiecień 2010
Przeżywamy wspólnie to tragiczne wydarzenie, każdy na swój sposób, jedni wspólnie, niektórzy odmiennie. Smutek mnie ogarnia jak widzę, słyszę i czytam do czego to wszystko doprowadza.
...
powstrzymywanie się przez żałobny tydzień od ideologicznej i politycznej walki nie ma miejsca. Jest zimna wojna pod flaga opuszczona do połowy masztu.
Po narodowej zadumie, szlochu, histerii, obserwuje jak powraca zaściankowość, uprzedzenia i zagorzała "walka" o Bóg wie co.
przepraszam bardzo, ale mimo żałoby i tego wszystkiego co mamy w sobie dobrego, mam wrażenie ze egzaltowanie się wychodzi narodowi dobrze, ale i wyjdzie bokiem.
Nie radzimy sobie z tragediami takiego jak ta kalibru.
Ta martyrologia nas wykańcza i historia sama nas w ten okrutny i bezwzględny sposób karci....
czy to Nas zmieni in plus jako wspólnotę?
chciałbym lecz wątpię.
To wszystko nas przerasta i niestety
(Sorry, to niezręczne sformułowanie jest totalnie nie na miejscu)
"spływa jak po kaczce".
Przepraszam jeśli kogoś uraziłem.
To się nie powinno zdarzyć.
Lot 101 nie miał polisy ubezpieczeniowej!!!
"Choć latamy często, teraz okazuje się, że wielu
rzeczy wcześniej nie przemyśleliśmy. Być może powinniśmy
indywidualnie negocjować z ubezpieczycielem, kupić jakiś pakiet" -
mówi urzędnik, który od kilkunastu lat współorganizuje wyloty
najważniejszych osób w państwie."
wygląda na to, że za pieniądze podatników,
zatrudniamy w kancelarii premiera i w parlamencie ludzi bez wyobraźni: ...
odpadam !!! chcieliśmy mieć tanie państwo. no to mamy
.. buty nam pospadają nim znicze nagrobne zgasną 16 Kwiecień 2010
wydarzyło się coś zadziwiającego.
najlepiej w mediach wypada ktoś, kto się najlepiej, na pierwszy rzut oka zachowuje. normalne,
ale wcale nie spodziewaliśmy się tego.
ujął Nas i nie tylko Nas.
Vladimir Putin.
dotychczasowe elementy los porozrzucał,
w zapachu zniczy,
jak we mgle,
jak w obłoku wulkanicznych pyłów
łatwo się zatracić i pogubić.
W tej zbiorowej przestrzeni kluczowym elementem naszych zachowań jest
niewyjaśniona przyczyna wypadku. Zaskoczenie i szok udzielili się nam
wszystkim. Wszyscy chcieliby zachować się jak najlepiej, szlachetnie
i nobliwie.
Sprowadzając do wspólnego mianownika wszystkich aspektów
życia wyzbyliśmy się złudzeń, ale i zdolności racjonalnego
zachowania, wobec ogromu tragedii.
Ci co się w tym trochę pogubili są wśród nas.
No nie udaje się tak ciągle być super nawet w żałobie.
Przebudzenie wśród spindoktorów i skrajnych przedstawicieli polityki
oraz mediów nie jest dla mnie zaskoczeniem.
tak zwana "Opinia publiczna" przebijająca się momentami do "ośrodków opiniotwórczych" z rezerwatu opanowania i stabilności szokuje. Niezbyt subtelnie wyselekcjonowana w zależności od orientacji społeczno politycznej.
Na fali uniesienia wypływają tez najgorsze zachowania.
Pożywka jest łatwo dostępna i wysoce energetyczna.
Wypłakiwanie, rozgoryczenie, złość i bezsilność wobec nieodwracalności
tej tragedii jest dla mediów jak pasza dla świń.
Niektóre ryje, koryta i wszystko w koło jest wyświechtane.
Mentalny chlew i przepychanki.
Kiedy złożymy w grobach tych, którzy tragicznie zginęli,
a znicze nagrobne zgasną,
Jarosław K.
w końcu sam przemówi do nas i przepowiadam:
buty nam pospadają.
cierpliwie będziemy czekać, przecież wierzymy że w tych czasach wszystko się wyda, anie pozostanie kolejną owianą tajemnicą niewiadomą.
tylko niektórym już żyłki pękają.
nie spotkałem jeszcze prób analizowania "komu" w dzisiejszym świecie kalkulowałaby się destabilizacja naszego społeczeństwa, bo demokracja jak widać działa, póki co.
Jak w pyle wulkanicznym nikt tu nie doleci na obchody to może się uspokoimy. i tak trąbią o nas w mediach całego świata i nie wszystko jest nam miłe.
z dobrych wiadomości: wydaje się na razie jedynym beneficjentem sytuacji będzie dystrybutor filmu 'Katyń'
@TL:
Ciała do trumien i prochy do urn do grobów składane w powadze, zadumie, z szacunkiem należnym i Cała ciała masa ruszy do urn WYBORCZYCH w najbliższym czasie.
czarno widzę i to mnie przeraża, że nie jestem w tym osądzie sytuacji odosobniony.
znowu od polityki i polityków będę chciał tylko jednego: aby było cicho.
nagle owce uznały, że pasterza zabrakło i beczą
takie ich prawo.
w realnym świecie trzoda nie wybiera pasterza,
jest zupełnie odwrotnie.
demokracja zbudowano na modelu gdzie było 3 tysiące obywateli, a reszta to ci pozbawieni decydowania i niewolnicy.
społeczeństwa (termin czysto książkowy) już niejednokrotnie udowodniły, że nie są w stanie dokonywać wyboru dobrych dla siebie liderów.
Ten wybór niestety jest ograniczony do tych, którzy wierzą że ten system działa i weń się włączają dla własnych potrzeb.
qrcze jestem anarchistą...
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|